To były czasy...rodzinne muzykowanie:)
Kocham muzykę -lekarstwo duszy
Otacza mnie i unosi.
Wyjmuje z serca lodu okruszek,
Do tańca prosi.
Zatapiam dłonie w jeziorze dźwięków,
Obmywam oczy.
Jaśniej zobaczę dokoła piękno,
Ku słońcu kroczę.
Uwielbiam chwile, kiedy muzyka
Pieści me ciało.
I czegoś pragnę, i czegoś żądam
I zawsze mało.
Skrzydeł dostaję jak anioł białych
I lecę cicho
By się połączyć w niebios odchłani
Z moją muzyką.
Otacza mnie i unosi.
Wyjmuje z serca lodu okruszek,
Do tańca prosi.
Zatapiam dłonie w jeziorze dźwięków,
Obmywam oczy.
Jaśniej zobaczę dokoła piękno,
Ku słońcu kroczę.
Uwielbiam chwile, kiedy muzyka
Pieści me ciało.
I czegoś pragnę, i czegoś żądam
I zawsze mało.
Skrzydeł dostaję jak anioł białych
I lecę cicho
By się połączyć w niebios odchłani
Z moją muzyką.
(autor nieznany)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz